wtorek, 15 grudnia 2009

Występ kabaretowy w Gryfowie

 

Już w sobotę 19 grudnia w Gryfowie wystąpi kabaret „Chyba”. Młodzi Wrocławianie zaprezentują się w klubie „CentROOM”, mieszczącym się przy ulicy Wojska Polskiego 61. Organizatorzy zapraszają już od godziny 20:00. Wstęp wolny.

Co ciekawe, impreza ta nie będzie jednorazowym wydarzeniem. Zapoczątkuje ona cyklicznie odbywającą się w tym klubie noc kabaretową.

fotografia: www.chyba.org

niedziela, 13 grudnia 2009

Gryfów Śląski zyska pociąg dalekobieżny do Przemyśla

W rozkładzie jazdy na rok 2009 i 2010 spółka PKP IC szykuje dość duże zmiany na linii kolejowej 255. Dobrą informacją jest uruchomienie dalekobieżnego połączenia kolejowego relacji Jelenia Góra- Przemyśl przez Lubań Śląski, Węgliniec, Bolesławiec, Legnicę, Wrocław, Opole, Katowice, Kraków, Rzeszów. Pociąg będzie kursował codziennie oprócz 13,25,26 XII 1,2 I i 4 IV. Komitet Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych starał się o wytrasowanie tego pociągu od ponad 4 miesięcy i praca nie poszła na marne. Zbieraliśmy podpisy, angażowaliśmy samorządy, pomogli również mieszkańcy Jeleniej Góry, Legnicy i okolic. Szczególnie zaangażowała się w akcję posłanka PiS Marzena Machałek z Ziemi Jeleniogórskiej oraz wicemarszałek sejmu Jerzy Szmajdziński. Zebrane podpisy ( a było ich ponad 1000) trafiły do Ministerstwa Infrastruktury i spółki PKP IC. Udało się! Pociąg w relacji Jelenia Góra- Przemyśl będzie wyjeżdżał z Gryfowa w stronę Przemyśla o godzinie 10:04 a przyjazd jego w stronę powrotną do Jeleniej Góry planowany jest na godzinę 17:43. Umożliwi dogodny dojazd do Wrocławia, Opola, Katowic, Krakowa czy Rzeszowa, a w odwrotną stronę szybszy dojazd w Karkonosze.


Moderator Działu Międzyregionalnego
 Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych
Grzegorz Oleś

czwartek, 10 grudnia 2009

Otwarty Fundusz Emerytalny dla Ciebie

"-Dzięki dobrym wynikom inwestycyjnym na pozycji lidera umocniło się Amplico OFE, które za ostatnie 12 miesięcy otrzymało notę 5a. Tym samym jest to obecnie jedyne OFE, które posiada najwyższą notę dla obu horyzontów czasowych - zarówno w rankingu 12-miesięcznym jak i 36-miesięcznym."
źródło: www.analizy.pl

Aby dowiedzieć się więcej o Otwartym Funduszu Emerytalnym Amplico skontaktuj się z agentem ubezpieczeniowym.

Pośrednictwo Ubezpieczeniowe
Dariusz Wojciechowski
tel. 75 7812226, 601445761
darekwaig@plusnet.pl

 

wtorek, 8 grudnia 2009

Ann Romith w Mirsku

12 grudnia w Mirsku odbędzie się koncert, podczas którego wystąpią gryfowscy raperzy. Zagra Ann Romith Klika w składzie: Jur, Majki Majk, Rybson, MC Kriss i Kuba L. Impreza odbędzie się w Kiper Kafe, bilety wstępu do nabycia przed koncertem w cenie 10 zł. Impreza rozpocznie się o godzinie 20:00.

poniedziałek, 7 grudnia 2009

Zaproszenie na spotkanie z Markiem Krajewskim

Już jutro Dyskusyjny Klub Książki Nie-poczytalni organizuje spotkanie z Markiem Krajewskim - autorem bestsellerowej serii kryminałów osadzonych w starym Wrocławiu. Autor "Festung Breslau" spotka się z gryfowskimi czytelnikami 8 grudnia o godzinie 17:00 w czytelni biblioteki publicznej. Portal gryfow.info otrzymał jedno zaproszenie na to niecodzienne spotkanie. Może ono trafić do Twoich rąk! Jeśli jesteś fanem twórczości Krajewskiego, skontaktuj się z naszą redakcją jak najszybciej pod adresem dragu@gryfow.info.

Marek Krajewski

niedziela, 6 grudnia 2009

Niezłomny Gryfów Śląski

Piękne krajobrazy i zabytki nad Kwisą

To niewielkie miasteczko położone jest pośrodku powiatu lwóweckiego, nad rzeką Kwisą, nieopodal Jeziora Złotnickiego. W gminie jest wiele zabytkowych budowli, których opisy można odnaleźć na kartach niejednego przewodnika.

Niegdyś Gryfów aspirował nawet do miana stolicy powiatu, jednak przegrał z Lwówkiem Śląskim. Dziś mieszka w nim ok. 8 tysięcy osób. Kolejne trzy tysiące żyje w miejscowościach położonych na terenie gminy: w Krzewiach Wielkich, Młyńsku, Proszówce, Rząsinach, Uboczu, Wieży i Wolbromowie. Nie sposób określić dokładnej daty powstania miasta, gdyż nie zachowały się żadne wiarygodne dokumenty. Wiadomo, że osadnictwo na tych terenach zapoczątkowały wędrówki plemion słowiańskich i germańskich, które zaczęły tu przybywać w połowie XII wieku. Jeden z kronikarzy twierdzi jednak, że Gryfów istniał już w 969 roku, a drewniany ratusz powstał w 1025 roku. Inni podają, że dopiero w 1242 roku Bolesław Łysy miał nadać osadzie prawa miejskie. Zapewne książę chciał w ten sposób przyciągnąć ludzi, którzy mogliby być pomocni przy obronie jego grodu i zachęcić do dalszej rozbudowy. Książę świdnicko-jaworski Bolko II, 112 lat później nadał miastu wiele praw. Podniosły one rangę Gryfowa i przyczyniły się do szybkiego wzrostu zamożności i znaczenia miasta. Ci, którzy poświęcali się głównie służbie wojennej, nazywani byli obywatelami, pozostali tylko – mieszkańcami. Jedynie pierwsi z nich cieszyli się licznymi przywilejami.

Gryf w herbie

Skąd pochodzi nazwa Gryfów? Tu również zdania historyków są podzielone. Jedni twierdzą, iż stojącą tu twierdzę nazywano Greiffenstein, a później miasto graniczne Greiffenberg. Obie nazwy mogą kojarzyć się z napadami lub najazdami wroga (z niem. angreifen – napadać, atakować). Z kolei legenda głosi, że nazwa Greiffenstein została nadana grodowi, ponieważ przy rozpoczynaniu budowy znaleziono gniazdo młodych gryfów. To wyjaśniałoby historię godła miasta, które przedstawia tego bajkowego ptaka trzymającego w szponach opancerzonego rycerza.

Zostało dwunastu mieszkańców

Największe zniszczenia dotknęły Gryfów w piętnastym stuleciu. Wówczas region został nawiedzony przez wiele klęsk; gwałtowne burze, powodzie oraz epidemie, które doprowadziły do tego, że w grodzie pozostało tylko dwunastu mieszkańców! Klęski i zarazy (a także wojny husyckie w XV wieku) nie zdołały złamać mieszczaństwa, któremu udało się w 1512 r. odbudować murowany kościół i budynek parafii. 10 lat później powstał okazały ratusz (istnieje do dziś) oraz przyległe do niego dwa kramy (solny i mięsny), a także winiarnia. W 1544 r. Hans Schaffgotsch nakazał budowę młyna nad Kwisą z sześcioma kołami młyńskimi (dziś jest tu dyskoteka), a za bramą jeleniogórską z bratem Krzysztofem postawili szpital (nadal funkcjonuje).

Handel kwitnie

Wiek XVI był dla Gryfowa, jak i dla całego Śląska, okresem spokoju i prosperity. Bogacące się rozbudowane miasto stanowiło atrakcję dla wszelkiego rodzaju rzemieślników. Rozwijał się handel. Zapoczątkowane przez burmistrza Mateusza Rothe w 1555 r. kontakty handlowe z Holandią, Augsburgiem, Lipskiem i innymi miastami powodowały, że miasto się bogaciło. Aż trudno w to uwierzyć, ale w połowie XVII wieku w Gryfowie było aż 26 domów handlowych (miały inną funkcję niż obecnie), w których zawierano poważne transakcje zarówno krajowe, jak i zagraniczne. Powstanie manufaktur w XVIII wieku przeobraziło drobną produkcję chałupniczą w formy bardziej zorganizowane. Zakłady uruchomiły produkcję adamaszku lnianego i tkanin. Kiedy już sytuacja ekonomiczna Gryfowa była dobra, nagle w 1783 r. miasto spotkał nowy, dotkliwy cios. Był to potężny pożar. Spłonęły: browar, słodownia, budynek parafialny i 120 kamienic mieszczańskich. Ocalały jedynie domy przy ulicy Rzecznej i dwóch pierzejach rynkowych – południowej i zachodniej. Ale i z tej klęski miasto się dźwignęło. Znaczenie Gryfowa jako ośrodka przemysłowego nie malało. W 1865 r. miasto otrzymało połączenie kolejowe z Jelenią Górą, Lwówkiem, Świeradowem i Zgorzelcem, a także linię telegraficzną. Najnowocześniejszą wówczas centralę telefoniczną zainstalowano w 1927 r. (zastąpiona została nową dopiero w 1996 roku). W czasie hiperinflacji od 1919 r. do 1924 r. Miejska Kasa Oszczędności emitowała gryfowskie monety i banknoty zastępcze. Po pożarze wieży ratuszowej w roku 1929 zmienił się jej wygląd. Zastosowana przy budowie konstrukcja żelbetonowa była jedną z pierwszych tego typu na Dolnym Śląsku (zachowała się do dziś).

Wojna nie zniszczyła

Podczas I i II wojny światowej miasto nie zostało poważnie zniszczone. Dzięki temu w Gryfowie i okolicznych miejscowościach zachowało się sporo zabytków. Jest tu sześć kościołów. Najważniejszy wśród nich, położony w centrum miasta, ma przepiękny gotycki ołtarz oraz epitafium rodziny Schaffgotschów. Dzieło wykuto w piaskowcu, z naturalnej wielkości postaciami zmarłych. Jest to jedno z nielicznych dzieł powstałych na Dolnym Śląsku w epoce renesansu. Zabytkowe kościoły mają także Ubocze, Rząsiny i Wolbromów. W Proszówce zachowały się ruiny zamku Gryf, który stanowił ważny punkt obronny kraju przed najazdami Czechów. Zamek dzielił się na trzy poziomy: wysoki, średni i dolny. Z górnego zamku rozciąga się piękny widok na dolinę Kwisy, Góry i Pogórze Izerskie oraz Karkonosze. Nieopodal stoi kaplica św. Anny (Leopolda). Według legendy żona Krzysztofa Leopolda von Schaffgotsch, Agnieszka, zgubiła podczas spaceru obrączkę ślubną. W miejscu, gdzie ją odnalazła, postawiono kaplicę. W Rząsinach znajdują się ruiny zamku Podskale, który w 1479 r. został zdobyty i zniszczony przez wojska króla węgierskiego oraz mieszczan śląskich i łużyckich. Do dziś zachowały się fragmenty wieży i murów wykonywanych z kamiennych ciosów.

Zabawa nad rzeką

Mieszkańcy Gryfowa i okolicznych miejscowości wypoczywają najczęściej nad położonym nieopodal Jeziorem Złotnickim. Malownicze wzgórza oraz dolina rzeki Kwisy, stanowiące z jeziorem jedną całość, stwarzają bardzo dobre warunki do wypoczynku, pieszych wędrówek, uprawiania sportów wodnych i wędkarstwa. Dla rowerzystów są specjalnie wytyczone ścieżki. Od nazwy rzeki wzięła początek impreza Gryfowa, odbywające się w czerwcu – Kwisonalia. W noc św. Jana panny wrzucają wianki świętojańskie w nurty Kwisy. Podczas trzydniowego bloku imprez organizowane są występy estradowe znanych gwiazd polskiej muzyki rozrywkowej, rozgrywki sportowe, a także przeprawa przez rzekę „Na czym kto może”. Kwisonalia to okazja do wręczenie „Złotych Rybek” osobom szczególnie zasłużonym dla Gryfowa oraz dla rzeki Kwisy.

MARIUSZ JUNIK - POLSKA Gazeta Wrocławska

Szukaj

Szukaj

piątek, 4 grudnia 2009

Wystawa rysunków Anny Jarnickiej

Stowarzyszenie Awantura i Biblioteka Publiczna w Gryfowie Śląskim serdecznie zapraszają na wernisaż wystawy rysunku Anny Jarnickiej. Odbędzie się on 11 grudnia (piątek) o godzinie 17.00 (I piętro Ratusza).

wtorek, 1 grudnia 2009

Kronika policyjna - listopad 2009

04.11.2009, Mirsk

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim wspólnie z funkcjonariuszami Posterunku Policji w Mirsku podczas przeszukania pomieszczeń gospodarczych należących do 26-letniego mieszkańca gminy Mirsk ujawnili narkotyki w postaci marihuany. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Posterunek Policji w Mirsku.

05.11.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 54-letniego mieszkańca Mirska. Zatrzymany mężczyzna kierował po drodze publicznej samochodem marki Seat Ibiza będąc w stanie nietrzeźwości. Wyniki badań na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wyniosły 2,3 promila. Postępowanie prowadzi Komisariat Policji w Gryfowie Śląskim.

24.11.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 47-letniego mężczyznę, mieszkańca Gryfowa Śląskiego. Zatrzymany mężczyzna był poszukiwany na podstawie Nakazu Doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim. Po zatrzymaniu poszukiwanego osadzono w policyjnym areszcie.

niedziela, 29 listopada 2009

Eutanazja zalegalizowana?

W życiu dane jest nam, niestety, przeżywać takie chwile, o których wiemy, że nic już potem nie będzie takie jak wcześniej.
Mój ojciec zmarł niedawno, szybko i niespodziewanie. Sądzę, że stał się ofiarą chorego systemu opieki zdrowotnej, który jest niczym wieloryb wyrzucony na brzeg - niby ogromny, jednak jego funkcjonowanie jest mocno upośledzone.

Jego stan pogarszał się od kilku miesięcy, w związku z czym zadzwoniłem do przychodni z prośbą o wizytę domową. Zgłoszenie zostało przyjęte, jednak lekarz poinformował mnie, że zjawi się za dzień, lub dwa. Niestety nie przyjechał. Zadzwoniłem jeszcze raz, doktor poinformował mnie, że nie kojarzy sprawy i będzie na drugi dzień. Po pierwszym telefonie wydawało mi się, że zostałem zarejestrowany, po drugim pomyślałem, że nie ma czegoś takiego jak rejestracja na wizytę domową. Zależy to po prostu od chęci doktora i całość opiera się na umowie słownej.
Lekarz w końcu zjawił się późnym popołudniem, po czterech dniach od pierwszego telefonu. Tato dostał receptę na leki obniżające ciśnienie i "coś na wzmocnienie". Mama zasugerowała, żeby tatę skierować na oddział rehabilitacyjny. Doktor obiecał załatwić coś w tej sprawie. Byłem dobrej myśli, ponieważ lekarz kazał mi zadzwonić za kilka dni.
"Kilka dni" zamieniło się w około 3 tygodnie, podczas których byłem zbywany, aby ostatecznie dowiedzieć się, ze pan doktor nie ma uprawnień, aby skierować ojca na oddział rehabilitacyjny. Tak więc 3 tygodnie zajęło doktorowi dowiedzenie się od kierownika oddziału mieszczącego się w budynku obok, że on nie może skierować tam na leczenie. Trzy tygodnie! To w przypadku chorego człowieka niewyobrażalnie długo!
U specjalisty zamówiłem więc wizytę prywatną. Skierowanie na nic się nie przydało, bo czułem , że czas nagli. Ten stwierdził, że stan jest bardzo poważny, zlecił badania neurologiczne i polecił skontaktować się z lekarzem rodzinnym, aby zapewnić mojemu tacie transport do szpitala.
Zadzwoniłem do przychodni i przedstawiłem sytuację. Przez telefon nikt nie zgodził się na przysłanie karetki, ponieważ dysponują tylko jedną, a jest ryzyko, że będzie potrzebna do nagłego wypadku. Problemy zdrowotne mojego ojca nie były takim palącym wydarzeniem. Powiedziano mi jednak, żebym pojawił się kolejnego dnia ze skierowaniem na badania neurologiczne. Cóż z tego, kiedy dowiedziałem się, że neurolog przesadził i stan taty nie jest aż tak poważny? Lekarz polecił mi, aby zarejestrować tatę w szpitalu neurologicznym na planowe badania i spytał, czy aby na pewno ojciec potrzebuje transportu sanitarnego. Ordynator oddziału neurologicznego początkowo zaproponował odległy termin, na styczeń 2010, jednak po moich sugestiach, że stan jest zły, zgodził się przyjąć tatę wcześniej. Musiałem jednak wezwać karetkę.

Zrobiłem to 2 dni później, gdy tato skarżył się na bóle głowy, a mama zaobserwowała, że strasznie się trzęsie przy próbach utrzymania na nogach. Ambulans przyjechał szybko. Sanitariuszom pokazałem skierowanie na badania neurologiczne oraz poinformowałem o złym stanie ogólnym pacjenta. Wstępne badanie wykazało duże nadciśnienie. Tato otrzymał zastrzyk, po czym dowiedzieliśmy się, że można go sprowadzić ze schodów. Protestowałem, prosząc o nosze. Pielęgniarze uznali jednak, że skoro jest w stanie się podnieść i stawiać małe kroki, to da radę również zejść po schodach.
Droga ta była ostatnią w jego życiu, a „do widzenia”, które powiedział do mnie zapłakany leżąc już w karetce, zapamiętam po kres własnych dni.
Przed odjazdem spytałem, czy znajdzie się w szpitalu neurologicznym. Dowiedziałem się, że karetka ma obowiązek zawieźć tatę do najbliższego szpitala, następnie lekarz dyżurny zadecyduje co dalej. Polecono mi, abym zadzwonił za godzinę i dowiedział się, gdzie on właściwie jest. Zadzwoniłem. Nikt nie odebrał. Zaprzestałem prób po kilku razach i wieczorem zasnąłem spokojny, myśląc, że kolejnego dnia pojadę do szpitala, a tam dowiem się, że ojciec jest w szpitalu neurologicznym.

Rzeczywistość po raz kolejny okazała się inna od przypuszczeń. Skierowanie na nic się zdało, na nic zdały się również informacje, które przekazywałem, ponieważ tato został położony na oddziale wewnętrznym tego szpitala. Odwiedziłem go, wyglądał jak przed opuszczeniem domu. Ordynator powiedział mi, że sytuacja jest stabilna, lekarze zajęli się obniżeniem poziomu ciśnienia i po kilku dniach opuści szpital. Wspomniałem o zaleceniach neurologicznych i konieczności tomografii komputerowej głowy i prześwietlenia płuc. Nie otrzymałem jednoznacznej odpowiedzi, czy te czynności zostaną wkrótce przeprowadzone.
Po kolejnym dniu pojechałem do szpitala z mamą. Gdy weszliśmy do sali w której leżał nie rozpoznał nas, stan się diametralnie pogorszył. Majaczył i miał niekontrolowane odruchy. Po kilku próbach połowicznie udało mi się nawiązać z nim logiczny kontakt. Nie wiedział, jak się nazywam, jednak pamiętał, że jestem jego synem. Ordynator wyjaśnił mi, że stan nagle pogorszył się poprzedniego dnia wieczorem. My przyjechaliśmy chwilę po tym, gdy tato wrócił z tomografii komputerowej głowy w szpitalu neurologicznym. Badanie wykazało delikatne wodogłowie, guza w płacie czołowym mózgu, oraz inne drobne uszkodzenia neurologiczne. Ordynator powiedział, że w związku z tym rozpoczęli podawanie leków, które mają obniżyć poziom płynu mózgowego powodującego wodogłowie, natomiast ciśnienie zostało już regulowane. Po raz kolejny spytałem o szpital neurologiczny. W odpowiedzi dowiedziałem się, że ordynatora tej placówki już nie ma i prawdopodobnie uda się to załatwić dopiero w poniedziałek (a był piątek). Lekarz poprosił mnie, abym w międzyczasie kolejnego dnia udał się do odległego szpitala neurochirurgicznego skonsultować wyniki badania z ordynatorem tej placówki. Zdziwiło mnie, że nie ma żadnego wewnętrznego systemu, który umożliwiłby przesłanie wyników badania i konsultacje drogą elektroniczną, jednak powiedziałem, że pojadę. Niepokój mój i mamy był ogromny, gdy wracaliśmy do domu. Zadzwoniłem do neurologa, który badał tatę jako pierwszy. Był w szoku ,że pacjent w takim stanie nie trafił jeszcze na oddział neurologiczny.
Kolejnego dnia wczesnym porankiem wyruszyłem do szpitala neurologicznego na konsultację badania. Po drodze postanowiłem przyjechać na chwilę do taty, zobaczyć jak się czuje. Tym razem leżał w odizolowanym pomieszczeniu. Wydawał się przytomny, choć nie wiem czy tak na pewno było. Oddychał bardzo ciężko…Nie udało mi się nawiązać z nim żadnego kontaktu, jednak mówiłem do niego 15 minut. W głębi duszy wierzę, że słyszał… Tato nie był podłączony do żadnej aparatury monitorującej i wspomagającej życie, nie było nawet kroplówki. Ordynatora poinformowałem o zaleceniu neurologa. Poprosił więc pielęgniarki o przewiezienie pacjenta na prześwietlenie płuc, jednak te nie zgodziły się na to, ponieważ stan był zbyt ciężki.
Wyjechałem szybko do szpitala neurochirurgicznego. Dotarłem tam po ponad godzinie jazdy pełnej najczarniejszych myśli i niepokoju. Ordynator neurochirurgii powiedział mi, że stan głowy nie jest aż tak ciężki i niepokojący. Guz prawdopodobnie nie jest złośliwy i gdy stan ogólny taty na to pozwoli da się go usunąć. Wodogłowie określił jako delikatne i występujące od kilku lat. Uznał, że zmiany w mózgu nie mogły wpłynąć na nagłe i tak diametralne pogorszenie stanu zdrowia i zasugerował, żeby poszukać przyczyny w zupełnie innym miejscu. Potwierdził, że najlepiej, gdyby tato znalazł się na oddziale neurologicznym, a nie wewnętrznym. Tuż po wyjściu ze szpitala zadzwonił telefon. Gdy odbierałem spodziewałem się najgorszego. I tak było, mój tato umarł, pielęgniarka powiedziała, że o 10:30 (poinformowano mnie w południe). Po przybyciu do szpitala nie było żadnego lekarza, który mógłby ze mną porozmawiać. Lekarz dyżurny był poza oddziałem, pomimo kilku telefonów od pielęgniarek czekałem na niego 45 minut. Czas ten wydawał się wiecznością, a ja chciałem po prostu znaleźć się w domu i przytulić mamę. W końcu lekarz zjawił się. Powiedział, że nie wie o której nastąpił zgon, ponieważ gdy go znaleziono podczas obchodu o 10:30 nie żył przynajmniej od kilku minut. Zasugerował, żebym przyjechał w poniedziałek, ponieważ był to pacjent ordynatora, a ten chciałby zobaczyć wyniki konsultacji z neurochirurgiem, aby upewnić się co do przyczyny śmierci i wypisać akt zgonu.
W końcu pojechałem do domu, mama nie mogła uwierzyć w to co mówiłem, wszystko wydarzyło się na przestrzeni niecałych dwóch dni. To był dla nas szok, jeszcze niedawno słyszeliśmy, że wszystko jest w porządku i pod kontrolą, a teraz szykował się pogrzeb.

Strasznie mnie boli, że pomimo starań nie udało mi się skierować taty do odpowiedniego szpitala. Zadaję sobie pytanie co mogłem zrobić? Chciałem dla niego pomocy, a system opieki zdrowotnej zapewnił mu śmierć w przeciągu 5 dni od hospitalizacji. Zastanawiam się, jakie są kwalifikacje lekarzy pracujących w okolicznych placówkach. Dlaczego lekarz rodzinny całkowicie zignorował problem? Dlaczego oddział wewnętrzny nie wysłał taty do specjalistycznego szpitala, gdy był na to czas? Pytania te nurtują mnie, jednak nie będę maniakalnie poszukiwał odpowiedzi. Nie zależy mi na tym, żeby za wszelką cenę szukać winnych i nieprawidłowości, choć wydaje mi się, że działania publicznej opieki zdrowotnej w tym wypadku były samymi dysfunkcjami. Być może winny jest system, w którym nie ma pieniędzy na leczenie, na specjalistyczny sprzęt, po prostu na nic. System, dla którego wygodniejsze jest pozbycie się pacjenta, niż zajęcie się jego leczeniem. Słyszałem opinię, że okoliczne odziały wewnętrzne to umieralnie. Czy tak samo jest w dużych miastach, czy też to jedynie bolączka małych powiatów?

Mariusz Dragan
Feletion pochodzi z listopadowego Kuriera Gryfowskiego




Eutanazja zalegalizowana?

środa, 11 listopada 2009

Zaproszenie na otwarcie Centroom

Już w najbliższą sobotę odbędzie się oficjalne otwarcie Centroom Club. Redakcja portalu gryfow.info otrzymała jedno dwuosobowe zaproszenie na to wydarzenie. Może ono trafić właśnie do Ciebie! Pierwsza osoba, która dziś od godziny 18:00 wyśle do naszej redakcji wiadomośc e-mail zatytułowaną "Centroom" stanie się jego właścicielem. Uwaga, zaproszenie mogą otrzymać jedynie osoby pełnoletnie, powyżej 21 lat. Wiadomości e-mail prosimy wysyłać na adres dragu@gryfow.info, a więcej informacji odnośnie lokalu i otwarcia znajduje się na oficjalnej stronie klubu www.centroom.info.

Aktualizacja:

Zaproszenie trafiło do rąk Pawła. Redakcja gryfow.info życzy miłej zabawy podczas otwarcia.

Zaproszenie na otwarcie Centroom Club

wtorek, 3 listopada 2009

Sygnalizacja świetlna do zmiany?

Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Jeleniogórskiej i Kolejowej od bardzo dawna wydawała mi się rozwiązaniem kompletnie nietrafnym. Śmiertelny wypadek, który miał miejsce w tym miejscu przypomniał mi o tych spostrzeżeniach. Co prawda przyczyny tego wypadku nie należy szukać w pracy sygnalizacji, jednak problem istnieje od dawna. Światła działają w następujący sposób: gdy zapala się zielone światło dla samochodów jadących ulica Jeleniogórską, zapala się również zielone dla pieszych przechodzących przez Kolejową. Gdy dla samochodów pali się zielone światło na ulicy Kolejowej, taki sam kolor widnieje dla pieszych na Jeleniogórskiej.

Rozwiązanie to, chyba najprymitywniejsze z możliwych, stwarza duże zagrożenie. W kodeksie ruchu drogowego istnieje co prawda zapis, że przy skręcaniu kierowca powinien ustąpić pierwszeństwa pieszym przechodzącym przez drogę w którą wjeżdża. Przepisy, przepisami, a rzeczywistość rzeczywistością. Kierowcy widząc zielone światło traktują ten sygnał jako możliwość bezpiecznej jazdy i przestają zwracać uwagę na to co się dzieje na drodze. Tymczasem po prostopadłym przejściu poruszają się ludzie. Niejednokrotnie byłem świadkiem gwałtownego hamowania tuż przed pasami. Starsze osoby nie są w stanie zdążyć przed nadjeżdżającymi samochodami. Być może okoliczni kierowcy wiedzą już jak funkcjonuje ta krzyżówka, jeśli jednak ktoś korzysta z niej po raz pierwszy przejazd może zakończyć się tragedią.

Zielone nie powinno palić się dla zmotoryzowanych i pieszych jednocześnie, a jeśli nawet, to samochodom powinien być umożliwiony przejazd warunkowy. Wydaje mi się, że o wiele lepszy w tym miejscu by był całkowity brak sygnalizacji, jak było kiedyś. Wtedy uwaga przejeżdżających byłaby o wiele większa. To oczywiście najprostsze rozwiązanie, można też przeorganizować istniejącą sygnalizację, aby zielone światło dla pieszych i kierowców oznaczało to co powinno – droga wolna, można jechać/iść.

niedziela, 1 listopada 2009

Kronika policyjna - październik 2009

05.10.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 33-letniego mieszkańca Gryfowa Śląskiego. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze celem odbycia kary aresztu. Po zatrzymaniu mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie.

07.10.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 23-letniego mieszkańca Gryfowa Śląskiego. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim celem odbycia kary aresztu. Po zatrzymaniu mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie.

11.10.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 39-letniego mieszkańca Mirska. Zatrzymany mężczyzna kierował po drodze publicznej samochodem marki Ford Galaxy wbrew orzeczonemu przez Sąd Rejonowy w Lubaniu zakazowi prowadzenia pojazdów.

13.10.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 38-letniego mieszkańca gminy Gryfów Śląski. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze celem odbycia kary aresztu. Po zatrzymaniu mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie.

19.10.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim podczas kontroli osobistej 24-letniej mieszkanki Kowar ujawnili narkotyki w postaci marihuany. W związku z powyższym kobieta została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Gryfowie Śląskim.

19.10.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zabezpieczyli u 26-letniego mężczyzny, poszukiwanego na podstawie nakazu doprowadzenia celem doprowadzenia do Aresztu Śledczego, telefon komórkowy. Jak się okazało zabezpieczony telefon komórkowy marki Sony – Ericsson figuruje jako utracony na terenie Wrocławia. Mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie.

Kronika policyjna - październik 2008

24.10.2008r. LWÓWEK ŚLĄSKI

Funkcjonariusze SP KPP we Lwówku Śląskim zatrzymali nieletniego lat 15 (zam. Lwówek Śląski), który kierował po drodze publicznej motorowerem, będąc w stanie nietrzeźwości tj, I - 0,52 i II - 0,40 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Wymienionego zatrzymano w PDOZ KP Gryfów Śląski.

25.10.2008r. GRYFÓW ŚLĄSKI

Funkcjonariusze z KP Gryfów Śląski zatrzymali mężczyznę lat 33 (zam. Gryfów Śląski), który wykorzystując otwarte okno dostał się do korytarza szpitala, a następnie wyłamał zamek typu Łucznik i wszedł do pomieszczenia socjalnego - skąd zabrał w celu przywłaszczenia dokumenty w postaci czystych blankietów recept lekarskich na szkodę Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lwówku Śląskim, Szpital Rejonowy Gryfów Śląski.

25.10.2008r. GRYFÓW ŚLĄSKI

Funkcjonariusze KP Gryfów Śl. zatrzymali mężczyznę lat 18 (zam. Gryfów Śl.), który w stanie nietrzeźwości; badanie I - 1,18 mg/l i II - 1,19 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu kierował rowerem po drodze publicznej. Zatrzymanego po wykonaniu czynności zwolniono.

26.10.2008r. RĘBISZÓW

Funkcjonariusze z KPP Lwówek Śl. zatrzymali mężczyznę lat 19 (zam. Rębiszów ), który kierował samochodem marki Ford Escort po drodze publicznej, będąc w stanie nietrzeźwości badanie I 0,63 mg/l i II 0,68 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawcę zatrzymano w PDOZ KP Gryfów Śl.

27.10.2008r. LWÓWEK ŚLĄSKI

Kierujący pojazdem marki Polonez mężczyzna lat 57 (zam. Płóczki Dolne) potrącił przechodzącą przez przejście dla pieszych kobietę w wieku 81 lat (zam. Lwówek Śl.). W trakcie wykonywania czynności z kierującym poddano go badaniu na zawartość alkoholu z wynikiem: I - 0,49 mg/dm II - 0,50 mg/dm alkoholu w wydychanym powietrzu. Poszkodowaną przewieziono do Szpitala Powiatowego w Lwówku Śląskim. Sprawcę zatrzymano w PDOZ KP Gryfów Śląski do wytrzeźwienia i wykonania z ww. czynności procesowych.

27.10.2008r. GRYFÓW ŚLĄSKI

Mężczyzna w wieku lat 72 (zam. Gryfów Śląski) powiadomił o tym, że dwaj mężczyźni w wieku 34 i40 lat wraz 42 letnią kobietą(wszyscy zam. Gryfów Śląski), uderzając go w twarz, przewracając, a następnie przytrzymując za ręce, doprowadzili go do stany bezbronności, po czym skradli mu zegarek ręczny oraz pieniądze w kwocie 500 zł. Łączne straty wyniosły 520 zł. Pokrzywdzony nie doznał widocznych obrażeń ciała. W wyniku podjętych czynności policjanci Zespołu Kryminalnego KP w Gryfowie Śląskim zatrzymali sprawców rozboju, których osadzono w PDOZ

28.10.2008r. LWÓWEK ŚLĄSKI

Sąd Rejonowy w Lwówku Śl. zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3. miesięcy wobec 33 letniego mężczyzny (zam. Gryfów Śl.), podejrzanego o włamanie w dniu 25.bm. Do mieszkania w Gryfowie Śląskim. oraz o to, że w tym samym dniu usiłował włamać się do pomieszczenia socjalnego Zakładu Opieki Społecznej w Gryfowie.

piątek, 30 października 2009

Tragiczny wypadek koło Biedronki

30 października w godzinach popołudniowych doszło do tragicznego w skutkach wypadku w Gryfowie Śląskim. Jak na razie naszej redakcji nieznane są szczegółowe informacje dotyczące zdarzenia, jednak z rozmów przeprowadzonych ze świadkami wyłania się tragiczny opis sytuacji. Jadący z dużą prędkością radiowóz potrącił przechodzącą na zielonym świetle osobę. Siła uderzenia była tak duża, że ofiara wypadku znalazła się ponad 10 metrów dalej od miejsca zdarzenia. Uszkodzenia widoczne na samochodzie wyglądają, jakby zderzył się on z betonowym słupem.
Więcej na temat zdarzenia można przeczytać na portalu lwowekslaski.net oraz obejrzeć na portalu tvn24.pl.



fot. Paweł Rubaj

Tragiczny wypadek koło Biedronki

czwartek, 1 października 2009

Kronika policyjna - wrzesień 2009

11.09.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 50-letniego mieszkańca Leśnej. Mężczyzna był poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Lubaniu w celu ustalenia jego miejsca pobytu.

11.09.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 24-letniego mieszkańca Gryfowa Śląskiego. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim celem odbycia kary pobawienia wolności. Poszukiwanego osadzono w policyjnym areszcie.

12.09.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 31-letnią mieszkankę Leśnej. Kobieta była poszukiwana na podstawie Listu Gończego wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim celem odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności.

piątek, 25 września 2009

Most zamknięty od poniedziałku

Sudeckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Sp. z o.o. w Jeleniej Górze informuje, iż w związku z rozpoczęciem remontu mostu w ciągu drogi wojewódzkiej nr 360 km 01+150 w m. Gryfów Śląski zostaje wprowadzona tymczasowa organizacja ruchu. od dnia 28 września 2009r. godz. 8.00 (poniedziałek) ruch zostanie całkowicie zamknięty w obrębie mostu.

Planowane zakończenie robót : grudzień 2009r. W ww. okresie czasu ruch zostanie poprowadzony objazdami:
- drogą krajową nr 30 oraz drogami wojewódzkimi nr 361 i nr 358 oraz nr 360
Ruch lokalny dla pojazdów o nośności do 20t oraz służb ratowniczych odbywać się będzie przez most tymczasowy realizowany przez Gminę Gryfów.

Most na Kwisie

piątek, 18 września 2009

Wernisaż wystawy zdjęć czytelników

24 września o godzinie 17:00 w gryfowskim ratuszu odbędzie się niecodzienny wernisaż wystawy. Organizatorem będzie redakcja Kuriera Gryfowskiego, a autorami prezentowanych zdjęć mieszkańcy Gryfowa – czytelnicy Kuriera Gryfowskiego. Ponad rok temu na łamach Kuriera został ogłoszony konkurs „Zdjęcie miesiąca", na który czytelnicy nadsyłali prace o różnorodnej tematyce. W każdym numerze było wybierane najlepsze zdjęcie. Obecnie zebrało się tyle prac, że redakcja postanowiła zorganizować wystawę. Na wernisażu zostaną wręczone nagrody dla zwycięzców. Zapraszamy!

Zaproszenie na wernisaż

środa, 9 września 2009

Remont ratusza rozpoczęty

2 września rozpoczął się remont elewacji gryfowskiego ratusza. W trakcie prac zostanie wykonana izolacja pionowa, wymiana okien na parterze i na I piętrze, naprawa elewacji ścian i wieży, oraz końcowe malowanie budynku. W wyniku przetargu wyłoniono dwóch wykonawców: Wrobud – Zabytki z Wrocławia – elewacje i P.P.H.U „Mahoń” Stolarstwo – Bogusław Nowak z Dubina – wymiana stolarki okiennej i drzwiowej.
Całkowita wartość zadania wynosi 498 702,27 PLN. Na ten cel gmina pozyskała środki z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego (Fundusz Wsparcia) - 295 236,00 PLN oraz dotację celową na prace konserwatorskie - 70 000,00 PLN. Zakończenie remontu jest przewidziane na koniec listopada.

W ramach programu RPO WD został również złożony wniosek na remont ratusza pt. "Renowacja zabytku architektury Subregionu Nysa-Kwisa-Bóbr w Gryfowie Śląskim" na 642 687,72 PLN. Część wydatków obejmuje zwrot wcześniej poniesionych kosztów m.in. na wymianę pokrycia dachu i wykonanie dokumentacji.


Remont ratusza rozpoczęty

poniedziałek, 7 września 2009

Kłopotliwy remont mostu

Wkrótce remontu doczeka się most łączący Gryfów Śląski z wsią Wieża. Inwestor przewiduje wykonanie prac w 4 miesiące. Na szczególne utrudnienia w związku z remontem narażeni są mieszkańcy Wieży. Ponieważ most w tym czasie będzie nieprzejezdny wykonawca zaplanował około 30-kilometrowy objazd przez Mirsk. Takie rozwiązanie nie jest do zaakceptowania zarówno dla mieszkańców Wieży, jak i dla burmistrza i rady miejskiej Gryfowa.
Ponieważ nikt nie chciał wesprzeć tymczasowej przeprawy przez Kwisę burmistrz po uzgodnieniu z Radą Miejską podjął decyzję o realizacji tej przeprawy ze środków rezerwowych gminy, aby maksymalnie zminimalizować trudności w ruchu pieszym i samochodowym. Przeprawa ta, jest także niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania służb ratowniczych w tym rejonie oraz zapewnienia sprawnego dojazdu uczniów do szkół. Przez przeprawę nie będą przejeżdżać samochody ciężarowe. Po tej decyzji Burmistrz zwrócił się do Ministra Obrony Narodowej za pośrednictwem Wojewody Dolnośląskiego o wyrażenie zgody na budowę tej przeprawy przez wojsko. Zgoda na realizację zadania została otrzymana i budowa mostu będzie wykonana za darmo, gmina poniesie jedynie koszty dojazdów do przeprawy oraz zapewnienia bezpiecznego podłoża, na którym stanie most. Przeprawa będzie gotowa przed zamknięciem dużego mostu.

Most na Kwisie

niedziela, 6 września 2009

Koncert w Pieńsku

18 września w Pieńsku odbędzie się koncert z udziałem gryfowskiej formacji Noizone, oraz słoweńskiego zespołu Melete. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 20:00 w piwnicach Qltur Kombinatu.

Muzyka MELETE oscyluje w klimacie metalu z dużą domieszką hardcore'a, crust'a i francuskiego screamo okraszonymi elementami dźwięków instrumentów smyczkowych w tle. Wybuchowe i ciężkie riffy przypominaja His Hero Is Gone, zaś melodyjnością grupa inspirowana jest zespołem Traiwreck z Wyspy Bożego Narodzenia.

Oficjalna strona zespołu: http://bizniscore.blogspot.com/

Noizone natomiast to istniejąca od 2000 roku formacja grająca progresywny metal. Ich najnowsze demo "Sesuin An A Mhaith" (do pobrania tutaj) wzięło udział w prestiżowym konkursie wrocławskiego klubu Firlej, sam zespół grał z takimi formacjami jak Moja Adrenalina, czy Neuma.

Oficjalna strona zespołu: http://myspace.com/noizoneband

Koncert w Pieńsku

wtorek, 1 września 2009

Kronika policyjna - sierpień 2009

25.08.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 25-letnią mieszkankę Gryfowa Śląskiego. Kobieta był poszukiwany na podstawie Listu Gończego wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim do odbycia kary pozbawienia wolności.

środa, 26 sierpnia 2009

Pomalowali M-GOK w graffiti

28 lipca odbyła się akcja malowania tylnej części budynku M-GOK w graffiti. Tego dnia każdy chętny mógł spróbować swoich sił w posługiwaniu się puszką ze sprayem. Jedną ze ścian budynku pomalowano w około 3 godziny, zużywając około 15 farb w aerozolu. Imprezę zorganizował Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, nad całością czuwała instruktorka plastyki, pani Marzena Staliś. Efekt kilkugodzinnej pracy młodzieży można podziwiać w miejscu, gdzie znajduje się skatepark.


Pomalowali M-GOK w graffiti

Generalny remont świetlicy w Uboczu

Gmina i Miasto Gryfów Śląski pozyskała środki na remont świetlicy w Uboczu. Placówka ma przeobrazić się w nowoczesne centrum kultury, dzięki środkom pozyskanym z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich dla Dolnego Śląska. Generalny remont rozpocznie się już wkrótce. Do 6 sierpnia zostanie rozstrzygnięty przetarg, który wyłoni wykonawcę. Projekt, opiewający na kwotę 500 tyś zł. pozwoli zmodernizować centralne ogrzewanie, instalację elektryczną, zmienić pokrycie dachu, wstawić nowe okna i drzwi, oraz pomalować pomieszczenia. 100 tyś zł. jest przeznaczone na wyposażenie odrestaurowanych pomieszczeń. Wkład własny w realizację remontu wynosi 20%, które pochodzą z budżetu Gminy i Miasta Gryfów Śląski.

sobota, 1 sierpnia 2009

Kronika policyjna - lipiec 2009

14.07.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 20-letniego mieszkańca Gryfowa Śląskiego. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim Nakazu Doprowadzenia celem odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymanego osadzono w Areszcie Śledczym w Jeleniej Górze.

16.07.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 26-letniego mieszkańca gminy Lubomierz. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim do odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymanego mężczyznę osadzono w Areszcie Śledczym w Jeleniej Górze.

23.07.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 54-letniego mieszkańca gminy Gryfów Śląski. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim do odbycia kary pozbawienia wolności. Zatrzymanego osadzono w policyjnym areszcie.

31.07.2009, Gryfów Śląski

Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim zatrzymali 24-letniego mieszkańca Pasiecznika. Zatrzymany mężczyzna kierował samochodem osobowym wbrew orzeczonemu przez Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy zakazowi prowadzenia pojazdów. Mężczyznę osadzono w policyjnym areszcie.